Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Drapieżnik w Szkole Policji
Rozmiar tekstu: A A A
Pustułka ze Szkoły Policji być może stanie się maskotką mundurowych.
Fot. APR-SAS
Szkoła Policji w Słupsku może być uznana za rezerwat biosfery. Powodem jest zagnieżdżenie się na terenie szkoły drapieżnej pustułki, ptaka do niedawna popularnego w miastach ale znajdującego się w Czerwonej Księdze zwierząt zagrożonych wyginięciem. Wypatrzył go jeden z wykładowców szkoły podinsp. Zbigniew Zubel. Codziennie rano samiec i samica siedzą na dachu budynku od strony ul. Kilińskiego, w miejscu gdzie mieści się poczta.

- Widocznie na terenie szkoły policji musi być ziemia bez zanieczyszczeń z drobnymi owadami i innymi żyjątkami, którymi ten ptak się żywi - mówi Zubel.

Pustułka to średni ptak drapieżny z rodziny sokołowatych, zamieszkujący prawie całą Europę i Azję za wyjątkiem koła podbiegunowego. W Polsce dawniej bardzo pospolita, jednak od lat 60. i 70. XX wieku jej liczebność spada. W 2006 w Polsce stwierdzono około 2000 par pustułek, podczas gdy w całej Europie około 200 tysięcy par.

- Choć mówi się, że jest go wiele, to nie jest do końca prawda -mówi Stanisław Januchta, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Słupsku.

Jak na razie pustułkę obserwują funkcjonariusze policji oraz słuchacze. Powoli staje się ich maskotką, której głos słychać szczególnie wieczorem.

- W chwili wolnej naprawdę miło jest spojrzeć na pięknego ptaka,który szybuje w specyficzny sposób i poluje nad naszymi głowami - mówi Piotr Kozłowski, rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku. - Ptak wzbudza też zainteresowanie przechodniów, którzy często przystają przed bramą i patrzą na niego.

Pustułka jest jednym z niewielu europejskich ptaków, który często zawisa w powietrzu. Uderza wówczas gwałtownie skrzydłami, lekko wygina ciało i rozkłada ogon. Obserwuje dokładnie co się dzieje na ziemi. Jeżeli dostrzeże jakąś przyszłą zdobycz zaraz pikuje w dół. Często jednak atak się nie udaje. Wówczas ponownie unosi się nad polem czy łąką i powtarza manewr. Można ją rozpoznać z odległości kilkuset metrów, ponieważ zawisa w powietrzu jak żywy helikopter.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-04-15
wyświetleń:2534

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 28 Gości