|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Nieuchronny koniec szpitala?
Rozmiar tekstu: A A A
Ryszard Stus nie wie dzisiaj co będzie go czekać dosłownie za kilka lub kilkanaście dni. |
Dyrektor przyznaje, że są to kwoty niewspółmierne do żądań.
- Zabezpieczyliśmy dla lekarzy kwoty między 300 a 600 z, do 300 zł dla pielęgniarek, a do 170 zł dla pozostałego personelu. To jest to co szpital może dać nie hamując płynności w zakupie leków. Dalsze roszczenia będą zdecydowanie uderzać w chorego człowieka. Te kwoty wskazują na możliwości naszego szpitala, który jest w niezłej sytuacji ekonomicznej. A proszę wyobrazić sobie szpital, który ma duże zadłużenie. To nawet taka kwota powoduje, że już się nie podniesie - dodaje. Stus wraz lekarzami ze szpitala czeka na rozwiązania systemowe i centralne, które zastąpią konieczność poprawy sytuacji placówki z budżetu szpitala. Jak dowiedzieliśmy się jest nadzieja na pozostanie lekarzy w szpitalu. Znaczna ich część jest skłonna wycofać swoje wypowiedzenia z pracy pod wpływem informacji o kilkuset złotowych podwyżkach.
- Niestety jest też część ludzi wahających się i tacy, którzy są zdecydowani żądać ode mnie tych tych 5-7 tys. zł. Tego jednak nie wytrzymamy. To jest absolutnie cios wymierzony w pacjenta. Nie chodzi o mnie, bo ja jako dyrektor, a nim tylko bywam, to przede wszystkim jestem lekarzem i znajdę sobie pracę w szpitalu, który zostanie opuszczony przez personel - twierdzi.
Aby szpital wrócił do normalnej pracy wypowiedzenia musieliby cofnąć wszyscy lekarze tak jak zrobiono to w Polsce. Jednym z pierwszych szpitali, w którym zakończyła się akcja protestacyjna, był Szpital Specjalistyczny im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Tam strajk trwał 56 dni. Lekarze uzgodnili z dyrekcją podwyżki rozłożone na etapy i 17 lipca zawiesili protest. Wykruszyli się też lekarze w Radomiu, Rzeszowie i Bielsku-Białej.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-08-31 |
wyświetleń: | 1834 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 34 Gości