|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Ameryka chce się spotkać z wójtem
Rozmiar tekstu: A A A
Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk spotka się z ambasadorem USA Viktorem Ashe. We wtorek otrzymał od niego odpowiedź na wysłane przez siebie zaproszenie. To kolejny sukces samorządowca w walce o informacje dotyczące powstania amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Według nieoficjalnych informacji ma ona powstać na terenie wojskowego lotniska w Redzikowie. Pismo otrzymane od ambasadora sugeruje, że może to być prawda.
Wójt Chmiel to jedyny do tej pory samorządowiec w Polsce, który wie o tarczy najwięcej i prowadzi największą korespondencję z politykami nie tylko w Polsce. O informacje i pomoc w ich uzyskaniu prosił nie tylko ambasadora USA ale też i Jolantę Szczypińską, premiera z prezydentem oraz ministerstwo obrony narodowej. Dzisiaj spotka się z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Romanem Polko. Jutro powinniśmy znać efekty tej rozmowy. Za kilka dni lub tygodni prawdopodobnie dojdzie też do wizyty ambasadora USA Viktora Ashe w Słupsku i Redzikowie.
- Otrzymałem właśnie odpowiedź na zaproszenie jakie wysłałem do ambasadora - mówi wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel. - Ambasador uspokaja nas twierdząc, że rząd USA razem z rządem Polski zaangażował się w to aby sprawa tarczy posuwała się naprzód. Zapewnia, że ma odbywać się na przejrzystych zasadach we współpracy z lokalnymi i regionalnymi władzami.
W piśmie do wójta, ambasador pisze również, że (...) istnieje wiele fałszywych przypuszczeń na temat proponowanego miejsca budowy wyrzutni rakiet i całej obrony rakietowej. - Gdy rozmowy naszych rządów staną się bardziej zaawansowane, oba rządy będą mogły lepiej informować społeczeństwo, pozwalając na szerszy dialog i debatę, co jest podstawą demokracji - pisze dalej Ashe.
W piśmie, ambasador przyznaje, że wiedział o planowanej rozmowie wójta z szefem BBN. Zapewnił też, że po tym spotkaniu pracownicy ambasady skontaktują się i ustalą datę spotkania ambasadora z wójtem.
- Może to oznaczać właściwie jedno. Że tarcza jednak będzie u nas. W innym przypadku spotkanie z ambasadorem po rozmowie w BBN nie miałoby sensu - podsumowuje wójt. Do sprawy wrócimy.
Wójt Chmiel to jedyny do tej pory samorządowiec w Polsce, który wie o tarczy najwięcej i prowadzi największą korespondencję z politykami nie tylko w Polsce. O informacje i pomoc w ich uzyskaniu prosił nie tylko ambasadora USA ale też i Jolantę Szczypińską, premiera z prezydentem oraz ministerstwo obrony narodowej. Dzisiaj spotka się z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Romanem Polko. Jutro powinniśmy znać efekty tej rozmowy. Za kilka dni lub tygodni prawdopodobnie dojdzie też do wizyty ambasadora USA Viktora Ashe w Słupsku i Redzikowie.
- Otrzymałem właśnie odpowiedź na zaproszenie jakie wysłałem do ambasadora - mówi wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel. - Ambasador uspokaja nas twierdząc, że rząd USA razem z rządem Polski zaangażował się w to aby sprawa tarczy posuwała się naprzód. Zapewnia, że ma odbywać się na przejrzystych zasadach we współpracy z lokalnymi i regionalnymi władzami.
W piśmie do wójta, ambasador pisze również, że (...) istnieje wiele fałszywych przypuszczeń na temat proponowanego miejsca budowy wyrzutni rakiet i całej obrony rakietowej. - Gdy rozmowy naszych rządów staną się bardziej zaawansowane, oba rządy będą mogły lepiej informować społeczeństwo, pozwalając na szerszy dialog i debatę, co jest podstawą demokracji - pisze dalej Ashe.
W piśmie, ambasador przyznaje, że wiedział o planowanej rozmowie wójta z szefem BBN. Zapewnił też, że po tym spotkaniu pracownicy ambasady skontaktują się i ustalą datę spotkania ambasadora z wójtem.
- Może to oznaczać właściwie jedno. Że tarcza jednak będzie u nas. W innym przypadku spotkanie z ambasadorem po rozmowie w BBN nie miałoby sensu - podsumowuje wójt. Do sprawy wrócimy.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-08-16 |
wyświetleń: | 2276 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 43 Gości