|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Syrena przeciwpożarowa zatruwa życie mieszkańcom?
Rozmiar tekstu: A A A
- Syrena jest włączana raz w tygodniu - mówi Adrianna Pluta, której mieszkanie znajduje się dokładnie pod urządzeniem. - Najgorsze jest to, że nikt nas nie zapytał, ani nie poinformował, że będzie syrena montowana. Ciekawe co będzie jak na wiosnę, kiedy zacznie się wypalanie traw i strażacy będą jeździli do pożarów codziennie. Dzieci już teraz boją się, jak syrena zaczyna wyć.
Mieszkańcy bloku pisali już do wójta gminy Słupska Mariusza Chmiela. Odwołali się również do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. Bezskutecznie.
- Wójt nie odpowiedział nawet na nasze pismo - dodaje Pluta.
Mariusz Chmiel jest jednak innego zdania.
- Dziwi mnie zachowanie mieszkańców tego bloku - mówi Mariusz Chmiel. - Po pierwsze byli wcześniej informowani o tym, że na dachu będzie montowana syrena. Rozumiem, że czasami jej sygnał może być uciążliwy, ale nie zamontowaliśmy jej bez powodu. W pobliżu znajduje się garaż, gdzie stoi wóz strażacki i syrena ma ostrzegać przed niebezpieczeństwem. Poza tym daliśmy tym ludziom, którzy wcześniej mieszkali w strasznych warunkach nowe mieszkania, a im co chwilę coś przeszkadza i nie pasuje.
- To nie tak, że dostaliśmy te mieszkania w prezencie zupełnie za darmo. Co miesiąc każda z ośmiu rodzin płaci wysoki czynsz, kilkaset złotych. Możemy więc wymagać normalnego traktowania - ripostuje Adrianna Pluta.
Mieszkańcy bloku w Wiklinie zapewniają, że nie zakończyli jeszcze walki. Twierdzą, że nadal będą pisali odwołania i szukali instytucji, która pomoże im rozwiązać "wyjący" problem.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Hubert Bierndgarski |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-02-02 |
wyświetleń: | 1724 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości