Kategoria: Aktualności

Młodzi, ale brutalni

Rozmiar tekstu: A A A

Słupscy policjanci zatrzymali czterech przestępców, którzy w ciągu ostatnich kilku dni w centrum miasta napadli i okradli przynajmniej siedem kobiet. Swoje ofary obezwładniali gazem łzawiącym. Najmłodszy z zatrzymanych skończył dopiero... 15 lat. Najczęściej atakowali przed południem, a ich ofiarami były kobiety w wieku 25-50 lat samotnie spacerujące ulicami: Szczecińską, Pomorską, Dunikowskiego i Tuwima. Zawsze działali z zaskoczenia. Najczęściej do swych ofiar podbiegali od tyłu. Podczas gdy jeden z nich pryskał gazem łzawiącym w oczy, inni przewracali kobiety na ziemię i wyrywali im z rąk torebki oraz plecaki. Ich łupem padały dokumenty, pieniadze, karty bankomatowe oraz telefony komórkowe. Wszystko działo się bardzo szybko. Policjanci rozpoczęli zakrojone na szeroką skalę poszukiwania przestępców, jednak utrudnieniem był fakt, że żadna z pokrzywdzonych kobiet nie potrafiła podać szczegółów z napadu - rysopisów, liczby i drogi ucieczki napastników. W minioną sobotę policjanci z sekcji kryminalnej zatrzymali pierwszego z bandytów. Okazał się nim szesnastoletni mieszkaniec Słupska, który trafił do Policyjnej Izby Dziecka. W niedzielę dołączyli do niego kolejni dwaj nieletni przestępcy w wieku 15 i 16 lat. Natomiast w poniedziałek policjanci zatrzymali czwartego sprawcę rozbojów - 17-letniego Adriana P. ze Słupska. - Jak się okazało dwaj z zatrzymanych przstępców przebywali na przepustce z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Debrznie, gdzie trafili za kradzieże i zniszczenie mienia - mówi Emilia Adamiec, rzecznik słupskiej policji. - Nieletni przestępcy odpowiedzą za swe czyny przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Natomiast ich starszemu koledze grozi do 12 lat więzienia. (ars)

Na zdjęciu: młodociani przestępcy zatrzymani w policyjnej Izbie Dziecka.

Fot. Artur Stencel