Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Kupili, by zwalniać?
Rozmiar tekstu: A A A
Rozpacz w fabryce plastików "Curver" przy ul. Wrocławskiej w Słupsku. Nowy właściciel zakładu zwalnia ludzi. Tym, którzy zostają, obcina pensje. Związki zawodowe zapowiadają akcję protestacyjną. - Nowy właściciel pozbywa się pracowników z długoletnim stażem, którzy przez lata budowali dobrą markę tego zakładu - alarmuje Artur Pióro, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność". - Kiedy w maju sprzedawano firmę, nikt nie przypuszczał, że tak to się skończy. Teraz ludzie żyją w ciągłej niepewności i w obawie przed utratą pracy - dodaje.

Kto z 300-osobowej firmy dostanie wypowiedzenie? Tego pod rządami nowego właściciela nikt nie może być pewien. Wiadomo tylko, że na pierwszy ogień idą pracownicy produkcji. Spośród 150 zatrudnionych tam osób już 22 żegna się z robotą; sześcioro dostało wypowiedzenia do ręki, reszta przebywa na zwolnieniach lekarskich. Pracę tracą zarówno ci, którzy mają stałą umowę o pracę, jak i ci, z którymi zawarto ją na czas określony. - Nikt w firmie nie podał nam jasnych zasad wyboru pracowników do zwolnienia. Ludziom mówi się tylko, że likwidowane są ich stanowiska pracy - mówi A. Pióro. Ludzie boją się, że na bruk pójdzie nawet 100 osób. Twierdzą, że pracodawca wysyła na kuroniówkę małe grupki ludzi, żeby nie zgłaszać zwolnień grupowych. Wtedy bowiem musiałby wypłacać pracownikom odprawy.

Ale nawet ci, którzy zostaną w firmie, nie mają powodów do radości. - Z dnia na dzień dowiaduję się, że zamiast 12 złotych na godzinę, będę zarabiał 8. Podsuwają jakiś papier i człowiek właściwie nie ma wyboru - albo podpisze, albo traci pracę - mówi jeden z pracowników, pragnący zachować anonimowość. Tymczasem Państwowa Inspekcja Pracy od trzech miesięcy przeprowadza w zakładzie kontrole.

Działające przy zakładzie związki zawodowe zapowiadają, że będą bronić pracowników przed zwolnieniami. Na razie pomagają przy pisaniu pozwów do sądu pracy. Jeśli pracodawca nie zrezygnuje ze zwolnień, związkowcy rozważą wprowadzenie akcji protestacyjnej. Wczoraj nie udało się nam skontaktować z dyrekcją firmy; po przełączaniu z pokoju do pokoju usłyszeliśmy, że pan dyrektor nie ma dzisiaj dla nas czasu. Holenderska firma "Curver" kupiła trzy miesiące temu zakład przy ul. Wrocławskiej od amerykanów z Newell Rubbermaid (dawniej Dom-Plastu). W fabryce produkowane są m.in. miski i wiadra z plastiku.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-08-02
wyświetleń:1789

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 8 Gości