|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Falą... na zdrowie
Rozmiar tekstu: A A A
W Słupsku pojawiły się prywatne gabinety, które oferują badania
aparatem o nazwie oberon. - Jest to badanie długości fal
magnetycznych - mówi wykonująca je pielęgniarka Maria
Frankiewicz. - Jeśli aparat wykryje zaburzenia fal, tym samym
zlokalizuje schorzenie, które potem trzeba zdiagnozować u
lekarza. Jednak pacjent już na drugi dzień wie, do jakiego
specjalisty powinien się udać - twierdzi pielęgniarka, która na
sobie sprawdzała skuteczność aparatu.
Badanie jest płatne. Do końca września, w ramach promocji, kosztuje 80 zł, emeryci i renciści płacą 70 zł, a od października opłata wzrośnie do 120 zł.
Na wyniki badań trzeba poczekać jeden dzień. Diagnozę opracowywują lekarze z poznańskiego Centrum Diagnostycznego. M. Frankiewicz twierdzi, że stosują oni tę metodę już od czterech lat, ale ludzie z reguły są nieufni do wszelkich nowinek.
Neurolog Andrzej Galubiński, lekarz wojewódzki z Gdańska, ma wiele wątpliwości czy nie jest to zwykła szarlataneria i wyciąganie od cierpiących pieniędzy. - Nie znam tego aparatu, w ogóle o nim nie słyszałem i dlatego twierdzę, że to badanie nie należy do medycznych kanonów - mówi A. Galubiński. - Na dodatek taki podmiot medyczny nie jest w naszym województwie zarejstrowany i mam prawo podejrzewać, że działa nielegalnie. Sprawdzimy to wkrótce - zapowiada. (LL)
Badanie jest płatne. Do końca września, w ramach promocji, kosztuje 80 zł, emeryci i renciści płacą 70 zł, a od października opłata wzrośnie do 120 zł.
Na wyniki badań trzeba poczekać jeden dzień. Diagnozę opracowywują lekarze z poznańskiego Centrum Diagnostycznego. M. Frankiewicz twierdzi, że stosują oni tę metodę już od czterech lat, ale ludzie z reguły są nieufni do wszelkich nowinek.
Neurolog Andrzej Galubiński, lekarz wojewódzki z Gdańska, ma wiele wątpliwości czy nie jest to zwykła szarlataneria i wyciąganie od cierpiących pieniędzy. - Nie znam tego aparatu, w ogóle o nim nie słyszałem i dlatego twierdzę, że to badanie nie należy do medycznych kanonów - mówi A. Galubiński. - Na dodatek taki podmiot medyczny nie jest w naszym województwie zarejstrowany i mam prawo podejrzewać, że działa nielegalnie. Sprawdzimy to wkrótce - zapowiada. (LL)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 35 Gości