Kategoria: Aktualności

Słupska policja kontra Głos Pomorza

Za 9 dni - 18 maja - sąd wyda wyrok w procesie, który komendant słupskiej policji wytoczył lokalnej gazecie. Waldemar Fuchs poczuł się urażony użytym w artykule cytatem opisującym jego znajomość z prezydentem miasta jako: " układ nieczysty, korupcyjny". Gazeta przepraszać nie zamierza. Chodzi o tekst w Głosie Pomorza opisujący kulisy użyczenia przez magistrat komendzie miejskiej w Słupsku mebli biurowych. Prezydent Słupska Maciej Kobyliński podpisał umowę w tej sprawie, choć wcześniej rada miasta nie zgodziła się na wsparcie komendy w ten sposób. Dziennikarz Michał Kowalski opisując transakcję zacytował opinię przewodniczącej rady miasta Anny Boguckiej Skowrońskiej. W opinii pełnomocnika komendanta słupskiej policji mecenasa Krzysztofa Wojdygowskiego słowa przewodniczącej znieważyły Waldemara Fuchsa. Pełnomocnik gazety Agata Kraszewska odmówła w imieniu wydawnictwa przeproszenia policjanta. W jej opinii dziennikarz zacytował tylko opinie przedstawiciela lokalnej władzy. Waldemar Fuchs żąda przeprosin oraz wpłacenia przez Głos Pomorza dziesięciu tysięcy złotych na rzecz Stowarzyszenia Bezpieczny Region Słupski.