Kategoria: Aktualności

Głos w sądzie

Wciąż nie wiadomo czy redakcja Głosu Słupskiego przeprosi syna prezydenta Słupska. Chodzi o artykuł z czerwca tego roku, w którym gazeta doniosła o udziale Marcina Kobylińskiego w nocnej awanturze na jednanej ze stacji paliw. Po odmowie publikacji sprostowania sprawa znalazła się w sadzie. Dzisiaj, w czasie drugiej już rozprawy, nie doszło do ugody. Rafał Dobranowski, radca prawny syna prezydenta Słupska powiedział, że pozew dotyczy już tylko dziennikarza Głosu, a nie redaktora naczelnego. Agata Kraszewska, radca prawny gazety zapowiada pomoc prawną ze strony wydawcy. Kolejna rozprawa, już ze świadkami – w lutym. Wtedy redaktor Głosu Słupskiego będzie musiała udowodnić tezę ze swojego artykułu według, której syn prezydenta Słupska brał udział w incydencie latem tego roku.