Kwiecień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Kultura
Nowy Teatr wystawi "Amadeusza" przed ratuszem
Rozmiar tekstu: A A A
- To będzie wspaniałe widowisko nie tylko dla fanów teatru ale także opery i baletu - zapewnia Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku.
FOT. APR - SAS
Dwieście osób na scenie, soliści baletowi, śpiewacy operowi i chór, a w tle słupski ratusz. W tym tygodniu rozpoczęły się próby do plenerowego widowiska "Amadeusz", które będziemy mogli zobaczyć 15 i 16 sierpnia.

W przedstawieniu, oprócz słupskich aktorów Nowego Teatru, wystąpią także soliści baletu Teatru Wielkiego w Łodzi, Chór Opery Wrocławskiej oraz najlepsi śpiewacy operowi pod przewodnictwem Janusza Monarchy, który na co dzień śpiewa w operze wiedeńskiej. Ze względu na pracę z kilkoma "grupami" artystów próby odbywają się w różnych miejscach Polski. Aktorzy w Słupsku odpowiedzialni są za część dramatyczną przedstawienia. Połączenie sił nastąpi w sierpniu, kiedy rozpocznie się już ustawianie dekoracji na Placu Zwycięstwa. Stanie na nim widownia w kształcie amfiteatru, która pomieści ponad 1500 osób. Nie będzie za to sceny, a aktorzy wystąpią na chodniku przed ratuszem. Zamieni się on na dwie noce w siedemnastowieczną ulicę z dorożkami, lektykami a nawet kaskaderami. Całości dopełnią wystrzały armatnie i efekty pirotechniczne.

- Naszą główną scenografią będzie front ratusza. Oświetlenie, które przygotowujemy zasługuje w pełni na miano XXI wieku - mówi reżyser spektaklu Zbigniew Kułagowski. - Reflektory mogą zamienić ratusz w ścianę ognia lub płonącą wodę. To będzie wspaniałe widowisko nie tylko dla fanów teatru, ale także opery i baletu.

Cała oprawa techniczna nie powinna jednak przyćmić samej sztuki. "Amadeusz" to opowieść o geniuszu, który boryka się z podobnymi problemami, co współcześni ludzie. Poszukiwanie pracy, wielkie namiętności, konflikty pokoleń. Będziemy świadkiem scen, w których genialny muzyk zmienia się w bezradnego chłopca, nie zabraknie jednak także scen komediowych. W rolę Mozarta wcieli się Marcel Wiercichowski, aktor Nowego Teatru.

- Jest to jedna z moich ukochanych ról. Nie gram Amadeusza tylko staję się nim na scenie. Jego utwory otaczały mnie przez całe życie. Chodziłem do szkoły muzycznej i tam też grałem Mozarta, ale co prawda na wiolonczeli - mówi aktor. Wiercichowski w poszukiwaniu inspiracji zawędrował do samego Wiednia. Pod pomnikiem kompozytora, ubrany w strój z epoki, nagrywał także film promocyjny spektaklu. Nie był jedynym Mozartem w okolicy.

- Do tej pory w Wiedniu unosi się duch geniuszu Amadeusza. Po ulicach spacerują przebrani ludzie, którzy zapraszają na koncerty. Mozart jest w tym mieście żywy a ja poczułem, że stał mi się on jeszcze bliższy. Mógłbym się z nim zaprzyjaźnić.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Agnieszka Linke
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-07-25
wyświetleń:5000

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 9 Gości