Kategoria: Aktualności

Amerykanie widzą tarczę w Redzikowie

Rozmiar tekstu: A A A

Na lotnisku w Redzikowie już raczej nie zobaczymy polskich samolotów.

Lotnisko pod Słupskiem jest niezbędne, tak twierdzą mieszkańcy Słupska i Ustki, którzy po zapoznaniu się z naszymi publikacjami na temat likwidacji lotniska i budowy tam amerykańskiej tarczy antyrakietowej zadzwonili do nas i napisali. Według nich dopuszczenie do likwidacji lotniska, to pozbawienie tego regionu Pomorza wyrównania poziomów życia między Gdańskiem, a Słupskiem oraz przyszłego rozwoju.

Okazuje się, że sprawa utrzymania byłego lotniska wojskowego w rękach samorządu nie jest taka prosta. W środę Słupsk odwiedzili lobbyści i eksperci z organizacji Obrony Przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych. Według nich Redzikowo jest przewidziane pod lokalizację tarczy antyrakietowej, co jednocześnie wyklucza funkcjonowanie w tym miejscu cywilnego portu lotniczego.

- To ewidentny brak zrozumienia dla potrzeb transportowych regionu słupskiego - dowodzi dr inż. Marian Majkowski z Ustki. - Trudno zrozumieć nawet to, że Ustka, ośrodek turystyczno-wczasowy posiadający statut uzdrowiska nie ma nawet bezpośredniego połączenia autobusowego z Gdańskiem. Lotnisko w Redzikowie w latach osiemdziesiątych, gdy istniało województwo słupskie było wykorzystywane dla obsługo ruchu pasażerskiego. Trzeba pamiętać, że transport lotniczy odgrywa w świecie i nas coraz większą rolę. Nie trzeba by znawcą i opierać się na opiniach grup doradczych aby rozumieć, że budowa lotniska obok istniejącego już w Rębiechowie pod Gdańskiem drugiego lotniska w Trójmieście jest błędem. Jeżeli niekorzystne warunki lądowania będą w Gdańsku, to takie same wystąpią i w Gdyni. Inne zaś, dużo lepsze mogą być w odległym o wiele kilometrów Słupsku. jednak najważniejszym argumentem jest za lotniskiem jest rozwój miasta i całego, żyjącego z turystyki regionu.

Majkowski przytacza również zasięg "rażenia" lotniska w Słupsku, który sięgałby od Lęborka aż po Koszalin.

- Instalacja tarczy w naszym regionie byłaby strasznym błędem, szkodliwym dla rozwoju turystyki wypoczynkowej i pobytu uzdrowiskowego, bo kto będzie chciał odpoczywać w pobliżu urządzeń , które w każdej chwili mogą stać się przedmiotem ataku terrorystów - dodaje.

Niestety to prawdopodobnie pobożne życzenia. Amerykanie goszczący w Słupsku zapewniają, że okolicznym mieszkańcom nie grożą ataki terrorystyczne, a region będzie się rozwijał. Powołują się przy tym na opracowanie analityków rządu Stanów Zjednoczonych, którzy przewidują, że lokalizacja tarczy przyniesie mieszkańcom korzyści w kwocie około dwóch miliardów dolarów w ciągi dziesięciu lat.

- Nie ma innego miejsca dla amerykańskiej bazy w Polsce niż Redzikowo - twierdzi jeden z członków amerykańskiej organizacji Aleksander Jodkowski.

Wójt gminy wiejskiej Słupsk Mariusz Chmiel proponuje by bazę przeniesiono kilka kilometrów dalej, tak by lotnisko mogło funkcjonować. Zdaniem amerykańskich lobbystów kwestie lotniska i ewentualnej rekompensaty za tarczę samorządy regionu słupskiego muszą jednak negocjować z polskim rządem.