Czerwiec 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Problem wielkości "L"
Rozmiar tekstu: A A A
Słupsk w ciągu dnia przeżywa oblężenie szkół jazdy na ulicach.
Fot. APR-SAS
Nie ma dnia aby centrum Słupska nie przypominał jednego, wielkiego placu manewrowego. To tutaj przyjeżdżają przyszli adepci jazdy za kółkiem aby szkolić swoje umiejętności. Z ulic Słupska korzystają szkoły jazdy z Chojnic, Człuchowa oraz Bytowa i oczywiście te z terenu powiatu słupskiego. Dziennie na ulice miasta wyjeżdża około 100 kursantów. Słupsk to jedyne miasto w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, gdzie znajduje się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Następny jest w Pile albo dopiero w Gdańsku. Dlatego też z możliwości zdawania egzaminów na prawo jazdy korzysta tak wielu kursantów. Niestety coś za coś. Od wczesnych godzin porannych do późnych popołudniowych słupskie ulice wyglądają jakby non stop odbywały się tutaj wyłącznie sprawdziany umiejętności kierowania pojazdem. Ciężko znaleźć ulicę, po której nie jeżdżą samochody ze znakiem "L" na dachach. Jest ich tak dużo, że to już denerwuje kierowców.

- Często jeżdżę przez miasto, przynajmniej kilka razy dziennie i krew mnie zalewa jak muszę stać w korku, bo "elka" nie może ruszyć na skrzyżowaniu - mówi Jan Olbracht, kierowca z 25 letnim doświadczeniem. - To jeszcze nic, bo okazuje się, że z innego pasa nadjeżdżają kolejne 3 , a za mną stoją dwie inne. Niestety często człowiekowi puszczają wtedy nerwy i puści wiązankę pod adresem instruktorów.

Problem "L" występuje również w innych miastach. W Pile, radni miejscy z uwagi na spore natężenie ruchu kursantów chcą wprowadzić zakaz wjazdu dla "L" do centrum miasta. Jednak zdaniem nauczycieli ze szkół jazdy w Słupsku nieprawdą jest to, że to "elki" powodują zakorkowanie centrum. To według doświadczonych instruktorów jest winą niedouczenia młodych instruktorów.

- Niech kierowcy nie narzekają, bo kodeks drogowy mówi, że korzystać z drogi mogą o każdym miejscu i czasie wszyscy jej użytkownicy - mówi Marek Święcicki z Ośrodka Szkolenia Kierowców "eLka" w Słupsku. - Gdyby zwykli kierowcy przestrzegali przepisów jak nasi kursanci nie byłoby problemów. Jeżdżę 30 lat jako zawodowy kierowca i jedyne co mogę powiedzieć o takich narzekających na utrudnienia w ruchu kierowców, to to że zapomniał wół jak cielęciem był. Można sobie stawiać znaki zakazu wjazdu dla "L" ale to jest łamanie prawa, bo to działanie wbrew ustawie o ruchu drogowym. Prawo jest do stosowania, a nie do komentowania.

Urząd Miejski w Słupsku nie zamierza ograniczać poruszania się "elek" po mieście. Jak mówi rzecznik prasowy UM w Słupsku Mariusz Smoliński, droga jest dla każdego.

- Każdy musi się gdzieś uczyć i zdobyć doświadczenie oraz prawo jazdy - dodaje.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-02-13
wyświetleń:4652

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 57 Gości