Kategoria: Aktualności

Będą wiercić w Redzikowie

Rozmiar tekstu: A A A

Lotnisko w Redzikowie - czy tu pojawią się Amerykanie? Fot. APR-SAS

Wybudowanie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce stoi pod znakiem zapytania. Miałaby ona powstać dopiero, gdy Amerykanie i Rosjanie jednoznacznie ustalą, że istnieje realne zagrożenie ze strony Iranu. Mimo to na byłym lotnisku wojskowym w Redzikowie k. Słupska, wymienianym jako możliwa lokalizacja bazy, mają być przeprowadzone badania geologiczne. Do Stanów wyjechali ponadto samorządowcy ze Słupska.

Według amerykańskiej prasy, USA chcą kontynuować rozmowy z Polską i Czechami, ale ewentualna budowa baz będzie odłożona na później. Potwierdza to rzecznik Pentagonu, Geoff Morell, który wypowiada się, że tempo budowy baz może zostać dostosowane do realnego zagrożenia. Zdaniem strony rosyjskiej, zagrożenie ze strony Iranu jest znikome. Według eksperta ds. obronności Grzegorza Hołdanowicza, właśnie sytuacja w Iranie może zmienić diametralnie podejście do budowy obiektu.

- Jeśli dojdzie tam do interwencji lub jakiejkolwiek innej zmiany, to być może taka tarcza w Polsce w ogóle nie będzie potrzebna - mówi i dodaje, że dziwi się, dlaczego jedną z lokalizacji braną pod uwagę przy budowie tarczy jest Redzikowo. - Taki obiekt przy stutysięcznym mieście jest czymś nienormalnym - twierdzi.

Mimo to w Redzikowie przeprowadzone zostaną ekspertyzy gruntu mające wykazać, czy mogą znaleźć się tam silosy dla antyrakiet. Wyniki badań zostaną wykorzystane i przedstawione w czasie negocjacji dotyczących lokalizacji tarczy w Polsce. Zdaniem Sławomira Ziemianowicza, starosty słupskiego, prowadzenie tego typu badań o niczym jednak nie świadczy.

- Nie jest przesądzone, czy tarcza będzie tu zlokalizowana. Te badania nie świadczą też o tym, że negocjacje się już zakończyły - twierdzi starosta.

W jego opinii po zakończeniu badań będzie jasne, czy teren dawnego lotniska jest odpowiedni dla tego typu inwestycji. - Odwierty sprawdzą m.in. strukturę gleby i to, czy taka inwestycja może w ogóle powstać na tym terenie - dodaje.

Odwierty odbędą się prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni. Oprócz tego pięciu słupskich samorządowców, naukowców oraz przedsiębiorców wyjechało wczoraj do Stanów, by obejrzeć bazę tarczy antyrakietowej. Delegacja spędzi za oceanem pięć dni. To prezydent Słupska Maciej Kobyliński, wójt gminy wiejskiej Słupska Mariusz Chmiel, starosta słupski Sławomir Ziemianowicz, Władysław Pędziwiatr, kanclerz Wyższej Hanzeatyckiej Szkoły Zarządzania oraz prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego - Mirosław Kamiński.