Kategoria: Aktualności

Urząd Miejski chce walczyć z kiepskim wizerunkiem

Rozmiar tekstu: A A A

Czy to koniec promocyjnych strzałów na oślep w Słupsku? Biuro Promocji i Integracji Europejskiej wzięło się do pracy i wytoczyło ciężkie działa, które mają przynieść efekt w postaci najazdu turystów. Na początek pojawi się dwuzłotówka z wizerunek Muzeum Pomorza Środkowego. Potem mają być bilbordy reklamujące miasto i wielka sportowa impreza. Do tej pory Słupsk nie miał szczęścia do pomysłów promocyjno-marketingowych. Pierwszym niewypałem był projekt "Mount Słupsk". Pojawił się nieznany himalaista - Radosław Prasowski, który z pomocą pieniędzy z kasy miasta chciał zatknąć na jednym ze szczytów Himalajów tabliczkę z nazwą Słupsk. Góra miała też otrzymać taką nazwę. Projekt upadł, a pomysł stał się powodem do kpin z miasta w ogólnopolskich mediach. Teraz ma być inaczej - akcje promocyjne mają być przemyślane i konkretne.

- Moneta z wizerunkiem muzeum ma być wybita w czerwcu - informuje Marek Sosnowski, specjalista z biura promocji ratusza. - Słupsk został wytypowany przez komisję, która wybierała miasta najważniejsze gospodarczo oraz kulturalnie. Jest ich niewiele, a my jesteśmy dumni, że na nas trafiło.

Dwa lata temu w Polsce pojawiły się bilbordy reklamujące miasto z hasłem - Oczywiście Słupsk. Pomysł podobał się przedstawicielom ratusza, mniej jednak mieszkańcom. Ratusz jednak się nie poddaje i nadal chce się promować poprzez te bilbordy. Staną w kilku miastach kraju oraz przy wjeździe i wyjeździe ze Słupska.

- Zawisną w najważniejszych miastach. Mamy nadzieję, że dzięki temu turyści do nas przyjadą i że plakaty zapadną im w pamięci - mówi Sosnowski.

Słupsk zamierza powalczyć o turystów także imprezą - 13 Światowymi Igrzyskami Polonijnymi. Na sportową imprezę przyjedzie około tysiąc zawodników z całego świata.

- Towarzyszyć temu będą imprezy okolicznościowe, Słupsk będzie widoczny przez tydzień w telewizji - dodaje Sosnowski.

Pomysłów na to, by przyciągnąć turystów jest wiele, specjaliści z branży turystycznej i marketingowej mówią jednak o słabej bazie wypoczynkowej - nie ma tu odpowiedniego zaplecza hotelowego i rozrywkowego.