Kwiecień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Nie chcemy wielkiej rury
Rozmiar tekstu: A A A
Gazociąg może naruszyć miejsca, w których znajdują się beczki z iperytem, trującym gazem bojowym z II wojny światowej. Nasze wybrzeże zostanie wtedy skażone.
Pomorzanie nie chcą o gazociągu Rosja i Niemcy, który powstać ma na dnie Bałtyku. Czy ktoś ich posłucha? Rosyjsko-niemiecki gazociąg, który ma powstać pod dnem Bałtyku, to inwestycja, która może poważnie zaszkodzić naszemu morzu - uważają mieszkańcy Pomorza, którzy wypowiedzieli się w konsultacjach społecznych prowadzonych przez Urząd Wojewódzki w Gdańsku. Wpłynęło 31 opinii, w tym 16 od osób prywatnych, a 15 od instytucji, m.in. Politechniki i Uniwersytetu Gdańskiego oraz Urzędu Morskiego. - Wszystkie trafiły już na biurko ministra ochrony środowiska - mówi Anna Dyksińska, rzecznik wojewody pomorskiego. Posłużą do stworzenia raportu. Będzie on przekazany niemiecko-rosyjskiej spółce Nord Stream, która przygotowuje budowę gazociągu.

- Rurociąg, będzie oddalony od naszych brzegów, ale i tak może dać nam się we znaki - uważa Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Na przykład będzie przebiegał w miejscu, gdzie Petrobaltic (polskie przedsiębiorstwo poszukujące złóż ropy i gazu - przyp. red) planuje lokalizację platform wiertniczych. Znajdzie się też na torze wodnym do portu w Świnoujściu, gdzie może utrudnić statkom awaryjne kotwiczenie. Nie pokój budzi również to, że rura będzie się krzyżowała z podwodnymi kablami energetycznymi. Jeden z nich ciągnie się od Wierzbięcina w gminie Słupsk do szwedzkiego Karlshamn. Zagrożone może być też zagłębienie na Bałtyku, tzw. Rynna Słupska, tym bardziej że nie wiadomo, co leży na jej dnie. - Gazociąg może naruszyć miejsca, w których znajdują się beczki z iperytem, trującym gazem bojowym z II wojny światowej - dodaje Królikowski. - Nie mówiąc o zatopionych wrakach, które są dziedzictwem narodowym Polski i Danii.

Teodor Rudnik, szef słupskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego obawia się, że w razie awarii może dojść zatrucia środowiska. - Nic przecież nie jest wieczne - mówi. - Rurociąg będzie narażony na żywioły, sztormy, a nawet ruchy tektoniczne.
 
» Dalsza treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Piotr Kawałek
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2007-01-23
wyświetleń:8105

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 8 Gości