Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Czy urzędnicy ratusza odpowiedzą przed sądem?
Rozmiar tekstu: A A A
Wiceprezydent Słupska Ryszard Kwiatkowski nie chce komentować zarzutów. - Nie mam w zwyczaju komentować poczynań organów ścigania dotyczących mojej osoby - powiedział.
Prokuratura Rejonowa w Słupsku postawiła zarzuty wiceprezydentowi Słupska Ryszardowi Kwiatkowskiemu oraz architektowi miejskiemu Andrzejowi Poźniakowi. Obaj prawdopodobnie odpowiedzą przed sądem za przekroczenie uprawnień przy przygotowywaniu planu zagospodarowania przestrzennego osiedla Westerplatte-Hubalczyków. Zmiany, jakie wprowadzono w planie, umożliwiły spółce Mat-Bet ze Słupska sprzedaż mieszkań na strychach 5-kondygnacyjnego budynku. Tymczasem według wstępnych założeń poddasza miały pozostać nieużytkowe.

Andrzej Poźniak - zdaniem prokuratury - przekroczył swoje uprawnienia, bo nie miał odpowiednich kwalifikacji, aby wykonać plan.

- Podczas sporządzania planu nie miał on odpowiednich uprawnień - wyjaśnia Renata Kołomyjska z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Nabył je dopiero przy uchwalaniu planu przez Radę Miejską.

Plan zagospodarowania przestrzennego powinien wykonywać urbanista. Ten, który czasowo współpracował z pracownią urbanistyczną, planu nie sporządzał. Zarzuty prokuratura postawiła również wiceprezydentowi Słupska Ryszardowi Kwiatkowskiemu. On, według prokuratury, nie dopełnił obowiązków, ponieważ nie nadzorował pracy Poźniaka.

Sprawa budynku na osiedlu Westerplatte stała się głośna kilka lat temu. Przeciwko budowie kilku budynków na tym osiedlu protestowali mieszkańcy domków jednorodzinnych. Zarzucali słupskiemu magistratowi przygotowanie planu pod prywatnego dewelopera. Rada Miejska przyjęła jednak uchwałę zezwalającą na postawienie tam bloków. W maju ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że słupska Rada Miasta działała wbrew interesowi mieszkańców. Sąd uznał, że sprzyjała prywatnemu deweloperowi i zmieniła plan zagospodarowania dostosowując go do jego potrzeb. Ponadto uznał, że uchwała Rady Miejskiej dopuściła wybudowanie jednej kondygnacji więcej niż było na projekcie.

- Był to zabieg, który umożliwił uwzględnienie wniosku inwestora, który chciał zmienić charakter poddaszy nieużytkowych i zalegalizować je - tłumaczył sędzia Zdzisław Kostka z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-01-06
wyświetleń:2261

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 12 Gości