|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Stówa w łapę i masz przegląd
Rozmiar tekstu: A A A
Właśnie wtedy zabezpieczono całą dokumentację firmy. W dokumentach kasowych policjanci zauważyli precyzyjne, a zarazem dziwne zapisy, dotyczące przeglądów autobusów Rami w różnych stacjach diagnostycznych w regionie słupskim. Zapis określał kwotę opłaty za przegląd i różne "dodatki”. Przykładowo taki: "Przegląd Piotrek + 100 zł w łapę”.
Pierwszego diagnostę zatrzymano dwa tygodnie temu. Jak już informowaliśmy, to Tadeusz S., pracownik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. Według policji w ciągu trzech ostatnich lat za dopuszczenie niesprawnych autobusów wziął 20 łapówek na łączną kwotę 2000 złotych. - To, że szef firmy załatwia pozwolenia, było tajemnicą poliszynela - opowiada były pracownik Rami. - Przecież te pojazdy nie miały prawa jeździć po drogach. Były z nimi wieczne kłopoty. Pamiętam, jak zarejestrowano autobus, który miał pęknięta ramę. To był dopiero wyczyn. Inna sprawa, że z pewnością te autobusy nie były bezpieczne dla pasażerów.
Tadeusz S. został aresztowany na trzy miesiące, grozi mu do ośmiu lat więzienia. Zbigniew Wiczkowski, szef WORD stwierdza, że jeżeli zarzuty stawiane diagnoście potwierdzą się, to straci on i uprawnienia, i pracę. Wiczkowski podkreśla, że działalność Tadeusza S. miała miejsce w poprzednich latach. - Nie przypuszczam, by teraz którykolwiek diagnosta zdecydował się na taki numer, bo zamontowaliśmy kamery, które nagrywają ich pracę - mówi Wiczkowski.
Przedwczoraj policja zatrzymała dwie kolejne osoby związane z procederem. Nie byli - jak napisaliśmy wczoraj - pracownikami WORD. To pracownicy innej stacji diagnostycznej ze Słupska. - Zostali przesłuchani i zwolnieni do domów. Nie zachodziła potrzeba aresztu - mówi Jacek Bujarski, rzecznik prasowy policji w Słupsku.
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Odmawia jednak wszelkich informacji o sprawie. Nie wiadomo nawet, czy dwaj zatrzymani usłyszeli jakieś zarzuty. Wiemy jednak, że Rami jeździło ze swoimi autobusami także do innych miejscowości regionu słupskiego. (Michał Kowalski)
Na zdjęciu: Aresztowanie diagnosty Tadeusza S. to dopiero początek.
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 9 Gości