Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Samobójstwo pod nosem policji
Rozmiar tekstu: A A A
51-letni Jan B. popełnił samobójstwo w policyjnej izbie zatrzymań w Słupsku. Powiesił się na rękawie własnej koszuli, gdy policjanci skończyli sprawdzać cele. Sprawa jest objęta wewnętrznym dochodzeniem policji. Śledztwo prowadzi też prokuratura. Jan B. ze Słupska został zatrzymany, bo znęcał się nad rodziną. Trafił do policyjnej izby zatrzymań w komendzie przy al. 3 Maja. W środę przed godziną 15 powiesił się na rękawie własnej koszuli. Ciało znaleźli policjanci pilnujący aresztantów.

Funkcjonariusze twierdzą, że dopełnili wszelkich procedur, żeby uniknąć tragedii. - Policjanci zachowali się tak, jak przewiduje to regulamin i nasze procedury - zapewnia kom. Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Trudno jest tutaj mówić o ich winie.

Zgodnie z wewnętrznymi przepisami policjanci muszą zabrać każdemu osadzonemu wszystkie przedmioty uznane za niebezpieczne i którymi zatrzymani mogą zrobić sobie krzywdę. Chodzi o noże, ostrza, ale także paski. Ponadto policjanci pełniący służbę w izbie co pół godziny muszą udać się na obchód i przez wizjery sprawdzić, co dzieje się w każdej celi. Rzecznik Bujarski przekonuje, że w tym przypadku funkcjonariusze tak się zachowali. Twierdzi również, że wstępnie wykluczono zaniedbanie policjantów. Wszczęto jednak wewnętrzne postępowanie.

Odrębne śledztwo prowadzi także prokuratura. - Jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretnych przyczynach i okolicznościach - mówi Renata Śniegocka, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku. - Zdarzenie miało miejsce na terenie Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, więc obligatoryjnie pieczę nad sprawą ma nasza prokuratura. Po kontroli dokumentów i przesłuchaniu świadków będziemy mogli powiedzieć więcej. Wyrokować na razie nie możemy.

Jan B. już wcześniej był karany za znęcanie się nad rodziną. Został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Policjanci mówią, że jego ostatnia wizyta w policyjnej izbie zatrzymań nie była pierwszą. Na własne życie targnął się prawdopodobnie podczas przerwy między obchodami i kontrolą cel. Zdjął z siebie koszulę i z rękawa zrobił pętlę. - Staramy się jak tylko możemy, jednak czasem trudno jest uniknąć takich sytuacji. Jeśli ktoś chce się zabić, to i tak to zrobi - dodaje rzecznik. (Tomasz Częścik)

Na zdjęciu: Policjanci twierdzą, że w celach nie ma niebezpiecznych elementów, żeby trudno było w nich targnąć się na życie osadzonym. Samobójstwo Jana B. było pierwszym takim przypadkiem w historii izby zatrzymań w Słupsku.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-11-10
wyświetleń:2643

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości