Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Pomagamy Rafałowi
Rozmiar tekstu: A A A
Rafał Lubowiecki ze Słupska walczy z ciężką chorobą. Rok temu lekarze wykryli u niego nowotwora złośliwego – mięsaka maziówkowego. Rak zaatakował nogę chłopca. Rafał jest już po operacji guza, teraz przechodzi kosztowną chemioterapię. Jego leczenie kosztuje miesięcznie około tysiąc złotych. Matka chłopca wciąż prosi o pomoc, bo nie stać jej na kurację syna. O dramacie 11-letniego Rafała Lubowieckiego pisaliśmy miesiąc temu. Chłopiec od roku choruje na groźną odmianę nowotwora. – Przypadkiem zobaczyłam, że syn pod kolanem ma zgrubienie wielkości kurzego jajka – opowiada Bogusława Wąchała, matka chłopca. Rafał początkowo leczył się w słupskim szpitalu, od sierpnia jest pod opieką lekarzy z gdańskiego Szpitala Wojewódzkiego. Spędził tam miesiąc. Pod koniec wakacji wrócił do domu. Do piersi ma na stałe przyczepiony cewnik. Przez niego raz w tygodniu przyjmuje w Gdańsku płynną chemię. Dodatkowo dwa razy dziennie bierze ją w tabletkach. Tej kuracji nie można przerwać. Miesięczne leczenie chłopca, powiększone o koszt dojazdów do Gdańska, kosztuje matkę Rafała prawie tysiąc złotych. Kobieta nie pracuje, bo musi się stale zajmować synem.

O pomoc chłopcu poprosiliśmy naszych Czytelników. I nie zawiedliśmy się. – W pierwszym tygodniu po waszej publikacji na specjalne konto wpłynęło ponad 600 złotych – mówi Monika Głódź – Kuczerowska, z Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 1, do której zapisany jest Rafał. – Dziś na koncie jest już ponad 1200 złotych. Pieniądze wpłacają mieszkańcy Słupska, Koszalina, Kępic, a nawet Nowej Wsi Lęborskiej.

Dzięki hojności Czytelników "Głosu Słupskiego", pani Bogusława mogła leczyć syna przez ostatni miesiąc. Ale walka chłopca z rakiem jeszcze się nie skończyła. – Terapia w Gdańsku potrwa do lutego. Potem syn przejdzie badania, które odpowiedzą na pytanie, czy są przerzuty – mówi B. Wąchała. – Na szczęście syn już czuje się lepiej, nawet wrócił mu apetyt. Jestem dobrej myśli. Finansowo muszę sobie jakoś radzić. Teraz myślę tylko o dziecku.

Optymizmu nie traci również Rafał, który z powodu choroby musi siedzieć w domu. Tu się uczy, dodajmy, ze świetnymi wynikami. – Właśnie dostałem piątkę z klasówki z matematyki – cieszy się chłopiec. Już planuje przyszłość, głównie tę sportową. – Czekam aż wreszcie przyjdzie luty. Jak badania będą dobre, to może lekarz mi pozwoli pograć z kolegami w piłkę. Drodzy Czytelnicy! Wspólnie z matką Rafała prosimy Państwa o dalszą pomoc. Przyda się każdy grosz. Pieniądze można wpłacać na konto: Rada Rodziców SP1, PKO BP I/O Słupsk, nr konta: 28 1020 4649 0000 7302 0007 9913 z dopiskiem "dla Rafała Lubowieckiego". (dmk)

Na zdjęciu: Rafał teraz uczy się w domu. Marzy jednak o grze w piłkę i pójściu do szkoły. Wspólnie możemy spełnić jego marzenia.

Fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-11-08
wyświetleń:4631

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 10 Gości