Czerwiec 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Pornografia według Semotiuka
Rozmiar tekstu: A A A
Dyrektor "Nowego Teatru" w Słupsku Bogusław Semotiuk chyba lubi pornografię, i to niekoniecznie tą według Gombrowicza. Aktorki teatru zmuszone były oglądać film porno podczas podróży zespołu autobusem i pękły. Ich zdaniem dyrektor jest nie do wytrzymania. W ubiegłym tygodniu, podczas powrotu zespołu "Nowego Teatru" z Radomia Semotiuk włączył o godz. 22 film pornograficzny. - W autobusie był telewizor z nagłośnieniem. Prosiliśmy dyrektora, aby film wyłączył. Zamiast tego usłyszeliśmy pusty śmiech i film leciał do końca - opowiada jedna z aktorek.

Co na to dyrektor? Niewiele. Najpierw w rozmowie telefonicznej stwierdził, że to nie on włączył film. Potem zaprosił nas na rozmowę. Zaprzeczył, że zdarzenie miało miejsce o 22, po czym natarczywie żądał informacji, kto nam opowiedział o zdarzeniu. Nie uzyskawszy jej wyprosił dziennikarza "Głosu Pomorza”, choć grzecznie, z gabinetu.

Sprawa filmu prawdopodobnie będzie kroplą, która przeleje czarę goryczy w stosunkach zespołu z Semotiukiem. Według naszych informacji konflikt trwa od dawna. Dyrektor jest despotyczny i wulgarny.

- Kiedyś aktorka chciała pójść do toalety położonej w dalszej części budynku, bo w najbliższej nie było papieru. Dyrektor krzyknął, żeby srała w gacie - opowiada jeden z pracowników teatru. Innym razem dał kopniaka garderobianej. - Niby żartobliwie, ale wyglądało to bardzo niesmacznie - mówi jeden z aktorów.

Życie i pracę w "NT" poznała na własnej skórze aktorka Alina Czyżewska, która wyjechała już ze Słupska. Do konfliktu z dyrektorem doszło w momencie, gdy odmówiła przyjścia na próbę. - Wróciliśmy w sobotę o drugiej w nocy z tygodniowego objazdu - opowiada aktorka. - W niedzielę mieliśmy kolejny wyjazd. Na rano i wieczór w sobotę zarządzono próbę. Odmówiłam, bo tylko współpracowałam z teatrem - opowiada Czyżewska.

Za karę tuż przed odjazdem na kolejne tournee Semotiuk wyrzucił Czyżewską z autobusu mimo, że aktorka wciąż miała ważną umowę - zlecenie. Sprawa prawdopodobnie zakończy się w sądzie.

Niektórzy pracownicy "NT” mówią wręcz o mobbingu.

- Jak ktoś tak stwierdzi, to spotkam się z nim w sądzie - zapewnia Semotiuk.

Aktorka: - Każdy się boi mówić. Gdy ludzie zażądali większych pieniędzy za pracę po godzinach usłyszeli, że jak komuś się tu nie podoba, to tam są drzwi.

Jerzy Barbarowicz, szef wydziału kultury Urzędu Miejskiego w Słupsku przyznaje, że docierały do niego sygnały o kiepskiej atmosferze wśród pracowników, ale zna tylko sprawę Czyżewskiej. - W historię z filmem aż trudno uwierzyć, ale ja nie jestem komisją ds. moralności. To dorośli ludzie - mówi Barbarowicz. (Michał Kowalski)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-10-27
wyświetleń:2556

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 190 Gości