Kategoria: Aktualności

Będzie drogo jak diabli

Rozmiar tekstu: A A A

Uwaga, idzie czas podwyżek! Żywność, mieszkania, piwo, papierosy, gaz... Podrożeć ma wszystko i wszędzie. Tylko nie u nas, w Słupsku i całym regionie - zarzekają się lokalni producenci i usługodawcy. Jak będzie naprawdę, przekonamy się wkrótce. Sprawdziliśmy, jak tej jesieni będą się kształtowały ceny żywności. Okazuje się, że wbrew ogólnopolskiej histerii nie będzie tak źle, przynajmniej w naszym regionie.

Mięso, chleb, mleko
Np. w najbliższym czasie mięso i drób nie powinny drożeć, chociaż przez suszę wzrosły koszty pasz. - Konkurencja jest tak duża, że zwiększenie cen od razu spowoduje spadek sprzedaży - mówi Marian Kożykowski, właściciel masarni w Bytowie. - Poza tym mięso na razie nie jest eksportowane na wschód, więc są jeszcze duże zapasy. Również pieczywo ma się utrzymać na obecnym pułapie. Piekarze, którzy podnieśli ceny kilka tygodni temu, nie zamierzają tego robić co najmniej do końca roku. - Chleb jest tani, bo konkurenci sprzedają go po kosztach - mówi Brunon Wenta, właściciel piekarni w Lęborku. - Wątpię, żeby zdrożał. Ja cen na pewno nie podniosę - zapewnia.

Oznacza to, że za bochenek nadal będziemy płacili od 1,20 do 1,60 zł. Mleko (ok. 2 zł litr UHT) i jego przetwory też nie powinny podrożeć, chociaż rolnicy nalegają na podniesienie cen skupu. - Jest co prawda mowa o kilkuprocentowej podwyżce cen mleka w skupie, trwają w tej sprawie negocjacje, ale do końca roku cen na pewno nie podniesiemy - mówi Jerzy Pogodziński, prezes Zakładu Mleczarskiego w Kobylnicy.

Co może podrożeć?
Na pewno nie ma co liczyć na tańsze mieszkania. - Od jakiegoś czasu ceny szaleńczo idą w górę i nie wiadomo kiedy się zatrzymają - mówi Beata Kaczyńska, właścicielka biura nieruchomości w Słupsku. - Dziś mamy ceny, jakie jeszcze półtora roku temu były w Trójmieście Za mieszkanie 48-metrowe trzy lata temu płaciliśmy około 70 tysięcy, dziś ponad 100 tysięcy. A może być jeszcze więcej. Więcej - i to sporo - będą również kosztować niemal wszystkie artykuły obłożone akcyzą. Benzyna, papierosy, piwo, gaz - wszystko to może podrożeć od przyszłego roku, nawet o kilkadziesiąt procent. Te podwyżki nie zależą jednak od lokalnego rynku. - Jeśli rząd zdecyduje o podwyższeniu akcyzy na paliwo, nie będzie wyjścia: w detalu benzyna musi zdrożeć - mówi jeden z właścicieli stacji w Słupsku.

Powinno być taniej, ale nie będzie!
Teoretycznie powinny stanieć tzw. usługi czasochłonne, bo rząd zmniejszył na nie podatek VAT. Fryzjerzy jednak cen nie opuszczą. - Dobrze, że rząd zmniejszył podatek, ale my już taniej strzyc nie możemy - uważa Joanna Matyjaszek, właścicielka salonu Kosmos w Słupsku. - Pieniądze, które zostaną w kieszeni, przeznaczymy na modernizację zakładu. Również szewc taniej butów nie naprawi. - Większość szewców rozlicza się na karcie podatkowej, więc obniżka VAT-u nas nie dotyczy - tłumaczy Marek Szyszka, mistrz szewski ze Słupska.

Nici z tańszego abonamentu za telewizję kablową w związku z wejściem na rynek nowych operatorów. Pakiet kilkudziesięciu programów w platformach cyfrowych kosztuje od 10 do 20 złotych. Najpopularniejsza w regionie Vectra wciąż żąda jednak 45 złotych. - W najbliższym czasie nie obniżamy abonamentu - informuje Luiza Forkash z Vectry S.A. - Przynajmniej do czasu wdrożenia platformy cyfrowej w przyszłym roku.

Mniej zapłacimy za to za sprzęt elektroniczny. - Wszystkie rodzaje telewizorów z pewnością będą tańsze - mówi Sławomir Zalewski, przedstawiciel sieci sklepów Mars.

Poza tym znowu okazuje się, że gdzie pojawia się konkurencja, tam spadają i ceny. Z tego powodu wkrótce jeszcze tańsze mają być rozmowy telefoniczne i internet. Obniżki tych usług mogą sięgnąć nawet 30 procent. (Piotr Kawałek)

Na zdjęciu: Alicja Michalska ze Słupska wydaje miesięcznie około półtora tysiąca złotych na samą żywność. To prawie cały jej budżet. Zamiast obniżenia cen elektroniki wolałaby tańsze mięso, mleko, warzywa