Kategoria: Sport

Anwil mocniejszy

Rozmiar tekstu: A A A

Nic nie zapowiadało tak dramatycznego końca meczu Energii Czarnych Słupsk z Anwilem Włocławek, rozegranego w ramach dziewiątej kolejki PLK. Gospodarze przystępowali do tego meczu po leczeniu chorób i kontuzji większości zawodników, co znacznie zmieniło cykl przygotowań do rozgrywek. Oba zespoły ponadto były osłabione brakiem najważniejszych graczy - wśród włocławian z powodu urazu kolana nie zagrał Krzysztof Szubarga, a wśród słupszczan zabrakło cierpiącego na kontuzję pleców Chrisa Danielsa oraz Michała Hlebowickiego. Mimo to obecni na parkiecie zawodnicy dali z siebie wszystko i stworzyli rewelacyjne, trzymające w napięciu do ostatniej sekundy, widowisko. Całe spotkanie było niezwykle wyrównane, żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć przewagi większej niż siedem punktów. O porażce słupszczan zadecydował ten, który jeszcze do niedawna reprezentował barwy Czarnych, Dru Joyce. Amerykanin długo kozłował piłkę a gdy wszedł pod kosz został sfaulowany przez nowego zawodnika Energii, Tyrona Brazeltona. Mimo tego rzut był celny. Joyce nie pomylił się również wykonując rzuty wolne. Na wyrównanie wyniku Czarnym zabrakło już czasu. Ostatecznie mecz zakończył się porażką Czarnych 71:73 (15:13, 17:17, 22:23, 17:20).