Kwiecień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Sport
Porażka na początek
Rozmiar tekstu: A A A
Od porażki rozpoczęli swój jedenasty sezon gry w ekstraklasie koszykarze Energii Czarnych Słupsk. W Sopocie ulegli beniaminkowi tych rozgrywek, miejscowemu Treflowi 54:59 (13:13, 13:17, 15:17, 13:12). Początek meczu nie zapowiadał porażki czarnych, którzy szybko objęli prowadzenie 8:2, a trener Trefla musiał prosić o czas. Kiedy rozgrywającego Trefla zmienił Iwo Kitzinger, gra sopocian błyskawicznie uległa znacznej poprawie i ostatecznie po pierwszych 10 minutach na tablicy był remis 13:13. W drugiej kwarcie sopocianie zaczęli trafiać z dystansu, a dwa celne rzuty Pawła Malesy wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie 23:19. Wydawało się, że Trefl złapał wiatr w żagle i uzyska bezpieczną przewagę punktową, ale popełniał zbyt dużo przewinień dając słupszczanom szansę na łatwe punkty. Czarni niestety nie potrafili wykorzystać swojej szansy. Trzecie przewinienia złapali Chris Daniels i Wojciech Żurawski, co dodatkowo ograniczyło możliwości słupszczan. Sopocianie po drugiej kwarcie prowadzili 30:26. Po zmianie stron goście długo nie mogli się wstrzelić do kosza. Przez prawie sześć minut pudłowali zarówno z gry, jak i z linii rzutów wolnych. Wyjątkiem był jedynie Cesnauskis, który utrzymywał zespół w grze. Sam jednak nie był w stanie zatrzymać rozpędzonych koszykarzy Trefla. Po trafieniach za trzy punkty Kinnarda i Kitzingera było już 42:31 i wydawało się, że sopocianie szybko rozstrzygną ten mecz. W końcówce kwarty Żurawski i Joyce zdobyli jednak punkty, które pozwoliły im zmniejszyć straty do sześciu punktów. Po trzeciej kwarcie na tablicy widniał wynik 47:41. Ostatnia część rozpoczęła się od trafienia z dystansu Marcina Sroki. Trefl wykorzystał jednak dwa błędy w defensywie Czarnych i prowadził już 53:46. Harris szybko odpowiedział trafieniem z dystansu, ale skuteczny był także Stefański, który odpowiedział takim samym rzutem. Słupszczanie 45 sekund przed końcem spotkania zbliżyli się do rywali na trzy punkty. Zespół trenera Miglinieksa mógł nawet doprowadzić do dogrywki, ale Harris nie trafił rzutu z czystej pozycji. Ostatecznie to sopocianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa 59:54.
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:mas
Źródło:eSłupsk
data dodania:2009-10-09
wyświetleń:4299

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości