Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Dary z Ameryki dla słupskich dzieci
Rozmiar tekstu: A A A
Kartony z darami z USA rozpakowywał między innymi dyrektor placówki Klaudiusz Dyjas.
Ponad tonę darów ze Stanów Zjednoczonych otrzymali podopieczni słupskiej placówki "Mój dom - moja Przyszłość".

Dary zostały odebrane oficjalnie 28 stycznia na lotnisku Okęcie. Prezenty od amerykańskich żołnierzy stacjonujących w bazie Kaiserslautern przyleciały samolotem amerykańskich sił powietrznych Herkules C-130. Po ich odbiór na lotnisko pojechał Klaudiusz Dyjas, dyrektor obdarowanej palcówki "Mój dom - moja Przyszłość" oraz Anna Sadlak, wicedyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Słupsku. W imieniu wychowanków placówki odebrali je Andżelika, Mateusz i Patryk.

- Bardzo mi się podobała wyprawa do Warszawy - mówi Andżelika, podopieczna placówki "Mój dom - moja Przyszłość". - Trochę trwało zanim wszystko odebraliśmy, bo darów było bardzo dużo. Ponadto William Bender, przekazującego dary w imieniu żołnierzy amerykańskich wręczył Patrykowi, który obchodził tego dnia urodziny wypięty z munduru emblemat amerykańskich sił powietrznych.

- Ze względu na ilość nie byliśmy w stanie zabrać ich od razu własnym transportem - tłumaczy Klaudiusz Dyjas, dyrektor placówki "Mój dom - moja Przyszłość". - Dzięki uprzejmości ambasady amerykańskiej, która zorganizowała transport dary przekazane nam pod koniec stycznia dotarły z Warszawy do Słupska. Zorganizowanie transportu było możliwe dopiero po zakończeniu ćwiczeń żołnierzy polskich i amerykańskich na poligonie w Powidzu.

To, że podarunki trafiły do słupskiej placówki jest wynikiem rozmowy wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka z ambasadorem USA w Polsce Victorem Ashem. W czasie obchodów 90-lecia obchodów stosunków dyplomatycznych między Polską, a Stanami Zjednoczonymi ambasador wysunął inicjatywę zbiórki darów na rzecz słupskich domów dziecka.

- Podczas tego spotkania ambasador zaproponował, że żołnierze amerykańscy przeprowadzą zbiórkę rzeczy na terenie Niemiec - mówi Klaudiusz Dyjas. - Jednocześnie należy rozwiać spekulacje, że dary zostały przekazane jako rekompensata za tarczę. Teraz wiemy, że tarczy może nie być, a współpraca nadal będzie się rozwijała. Przedstawiciele ambasady Stanów Zjednoczonych zaplanowali bowiem wizytę w placówce "Mój dom - moja Przyszłość".

Wkrótce w Słupsku zacznie funkcjonować drugie mieszkanie w ramach "Mój dom - moja Przyszłość", które przyjmie jedenaścioro dzieci. Właśnie kończy się tam remont.

- Cieszymy się z tych darów, ponieważ rozszerzamy działalność - mówi Anna Sadlak, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Mamy nadzieje, że rzeczy które przyjechały pomogą nam też w wyposażeniu nowej placówki.

Kartony z podarkami zostały wniesione na strych kamienicy, w której znajduje się mieszkanie podopiecznych placówki "Mój dom - moja Przyszłość".
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Kinga Trubicka-Czapka
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2009-03-21
wyświetleń:5263

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 10 Gości