Maj 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Obnażony Wajda
Rozmiar tekstu: A A A
Nic nie przysporzyło Słupskowi takiego rozgłosu jak w wydany ostatnim czasie kalendarz na 2009 rok z reprodukcjami twórczości Edwarda Dwurnika, a konkretnie jedna pokazująca Andrzeja Wajdę z przyrodzeniem wystającym ze spodni. Kontrowersyjny obraz autorstwa Edwarda Dwurnika znalazł się na planszy poświęconej lutemu.

Wielka sztuka wielkiego i kontrowersyjnego artysty ujrzała światło dzienne na początku roku gdy słupski ratusz zamówił 800 sztuk takich kalendarzy, które miały być rozdawane ważnym osobom jako gadżet promujący Słupsk. Tymczasem słupski radny Prawa i Sprawiedliwość Tomasz Rosiński uważa, że zamieszczenie na kalendarzu męskiego przyrodzenia jest co najmniej niefortunne i nie jest to właściwa metoda promocji Słupska.


- Pewnie, w sumie osiągnął swój efekt, bo o Słupsku mówi się już w całej Polsce. Jednak nie tak Słupsk ma być promowany, nie musi być kojarzony wyłącznie z penisem Andrzeja Wajdy w pracy Edwarda Dwurnika a niestety jest, bo wszystkie media już o tym trąbią.
Rosiński dodaje, że jemu osobiście nie przeszkadza oczywiście temat pracy artysty.
- Ten kalendarz to mimo wszystko nasza wizytówka, trafia do różnych instytucji i należało dobrać obrazy w ciut inny sposób, bardziej ostrożny - dodaje.

Rzecznik słupskiego magistratu Mariusz Smoliński twierdzi, że wydanie takiego kalendarza, to wyłącznie sposób na promocję miasta.

- To artystyczna wizja miasta i nie mieliśmy zamiaru nikogo szokować- dodaje. 
Rzecznik jednocześnie nie kryje zadowolenia, że miasto jest znowu "na językach".
- Edward Dwurnik również dzięki temu zyskał promocję. Poza tym wydawnictwo nie trafiło do szkół, a obdarowywani są nim ważni goście odwiedzający gród nad Słupią. - stwierdza.


Tymczasem zdaniem Tomasza Rosińskiego miasto powinno wymyślić inny sposób wypromowania siebie niż wyłącznie kontrowersyjny.
- O to chodzi, że zawsze trafiamy na pierwsze strony gazet czy też do telewizji przez jakieś kontrowersje. Tak nie powinno być. Mamy potencjał w innych kwestiach i powinniśmy z nich korzystać - dodaje.


Edward Dwurnik "razi" nie tylko obrazem ale i słowem. Na pytanie o seksualność w swoich obrazach odpowiada: "Seks jest naturalny. Nie widzę problemu w tym, że maluję ludzi z dużymi waginami i fiutami."


Dwurnik dotychczas namalował ponad 3000 obrazów.
Jak uważa, przez pierwsze lata studiów na ASP, "nie miał żadnej wizji swojej twórczości". Po zetknięciu się z dziełami Bernarda Buffeta dostrzegł nowe możliwości malarskie, lecz dopiero doświadczenie wystawy Nikifora w 1965 pomogło mu odnaleźć formę wspierającą realizację własnych pomysłów. "Swój temat" odnalazł w marcu 1968.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2009-02-13
wyświetleń:3911

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 15 Gości