Kwiecień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Wyborcy protestują
Rozmiar tekstu: A A A
a rozprawę dotyczącą wyborów w Łebie stawiło się około 30 osób - skarżący wyborcy oraz członkowie komisji wyborczych i mężowie zaufania poszczególnych ugrupowań.
Fot. Krzysztof Tomasik
Wyborcy z regionu słupskiego złożyli do sądu 15 protestów. Domagali się w nich unieważnienia głosowania. Powody były różne - niewłaściwe, zdaniem wyborców, liczenie głosów, pomyłka przy wydawaniu kart do głosowania bądź zabronione ordynacją wyborczą powiązania rodzinne pomiędzy kandydatami na radnych i członkami komisji wyborczych. 14 protestów wyborczych wpłynęło do słupskiego Sądu Okręgowego po pierwszej turze wyborów. Powodem były uchybienia w stosowaniu zapisów ordynacji wyborczej. Protesty pochodziły z Parchowa, Brus, Łeby, Chojnic, Czerska i Dębnicy Kaszubskiej. Na pierwszy ogień poszły protesty z Łeby. Sześciu mieszkańców miasta podważyło sposób liczenia głosów przez komisje - głosy policzono tylko raz i nikt potem już tego wyniku nie sprawdzał. Na rozprawie szefowie obu komisji wyborczych twierdzili, że po tym doświadczeniu byliby bardziej skrupulatni. Ostatecznie jednak sąd uznał wybory za ważne. Inaczej Temida rozstrzygnęła protest wyborczy z Dębnicy Kaszubskiej. Sąd uznał, że pomyłka w wydaniu 13 kart mogła mieć wpływ na wynik wyborów. Zdecydował o wygaśnięciu dwóch mandatów radnych i wyborczej powtórce. To na razie jedyny taki przypadek w regionie słupskim.

Niezadowoleni z decyzji sądu są wyborcy z Parchowa. - W komisjach wyborczych zasiadali członkowie rodzin kandydatów. I to nie po raz pierwszy! - mówi Józef Jakusz, jeden ze skarżących. - Tak jest od lat. Od 90 roku rządzą ci sami ludzie. Nic się nie zmienia. A wybierają takich radnych, którzy przez cztery lata nie złożyli ani jednej interpelacji, a na sesji nie zadali ani jednego pytania! Mamy tego dość!

- Nie wiedziałam , że skoro mój brat startuje w wyborach, to nie mogę być członkiem komisji - zeznawała przed sądem siostra radnego gminy Parchowo, która już kilkakrotnie pracowała w komisjach wyborczych. - Gdybym wiedziała, to zrezygnowałabym w pracy komisji. Nie liczyłam głosów na radnych gminy , tylko do sejmiku. Sąd stwierdził , że skarżący nie wykazali, że nieprawidłowości w składach komisji wyborczych wpłynęły na wynik wyborów. Uznał więc głosowanie za ważne. Od decyzji sądu wyborcy mogą się jeszcze odwołać do Sądu Apelacyjnego. Do rozpatrzenia słupskiemu sądowi pozostał jeszcze tylko jeden protest. Dotyczy drugiej tury głosowania na burmistrza Łeby, gdzie różnica pomiędzy dwoma kandydatami to ... tylko jeden głos. Rozprawę zaplanowano na 27 grudnia.
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:sta
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-12-15
wyświetleń:7340

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości