Kwiecień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Ciężkie jest życie mężczyzny
Rozmiar tekstu: A A A
Miał być ślub, miało być wesele. Nie wyszło. Tuż przed wypowiedzeniem sakramentalnego „tak”, niedoszła panna młoda ucieka sprzed ołtarza. Na scenie zostaje więc siedmiu mężczyzn, którzy przy wódce rozprawiają się z kobiecą częścią ludzkości. Tak zaczyna się „Testosteron”, trzecia w tym sezonie - i jedna z najlepszych w historii słupskiej sceny - premiera w Nowym Teatrze. Po trzech weekendowych przedstawieniach „Testosteronu” jest już pewne, że ten spektakl to kolejny hit Nowego Teatru. Duża w tym zasługa Andrzeja Saramonowicza, autora obsypanego nagrodami scenariusza. Oto sprzed ołtarza ucieka Alicja, gwiazdka pop, której najnowsza płyta ma się ukazać lada dzień. Od początku jest oczywiste, że akcja „ślub” ma pomóc jej w karierze. Na przyjęciu „weselnym” zastajemy więc siedmiu mężczyzn – niedoszłego męża i jego gości. Temat ich rozmów, a nawet kłótni, jest tylko jeden – kobiety. To one są sprawczyniami wszelkiego zła na świecie. To przez nie mężczyźni prowadzą wojny i czasem robią z siebie głupków. Ba, to przez nie męska część ludzkości musi uganiać się za piłką nożną! A w zamian ma co? Brak uczucia i zdrady. A przecież mężczyźni tylko z wierzchu są chamami i gburami. Faktycznie są łagodny i marzą o czułości. Równie ważne jak podboje erotyczne jest dla nich to, czy ich dziecko ma kolkę i czy łagodnie ząbkuje. Język używany w przedstawieniu może razić uszy wrażliwych widzów. Pełno tam bowiem wulgaryzmów. Jednak takim językiem, zdaniem autora scenariusza, porozumiewają się mężczyźni podczas alkoholowych posiedzeń.

„Testosteron” to jednak przede wszystkim znakomita, dynamiczna komedia z zaskakującymi rozwiązaniami. Pełno tu doskonałego humoru, zarówno słownego (celne riposty m.in. ojca pana młodego), jak i sytuacyjnego. A do tego świetnie zagrana. Na pochwałę zasługuje cały zespół. Bardzo przekonujący był Tytus w wykonaniu Alberta Osika, czy Robal grany przez Krzysztofa Kluzika. Świetny był też niedoszły pan młody, Jacek Ryś. Rewelacyjnie zagrali dwaj aktorzy, którzy w Nowym Teatrze są dopiero od tego sezonu – Tomasz Piątkowski i Michał Lewandowski. Nie zawiedli również „starzy wyjadacze”, Ireneusz Kaskiewicz i Bogusław Semotiuk, którego „ale masakra” bawiła widzów do łez.

„Testosteron” jest odpowiedzią na „Klan wdów”, w którym to kobiety oskarżają mężczyzn o zdradę i wszelkie zło. To twarda, męska rzecz. Ale nie wyłącznie dla panów. A może przede wszystkim to spektakl dla pań. Powinny one pójść do teatru, by przekonać się, jaki naprawdę potrafi być mężczyzna. Ze wszystkimi jego wadami, ale również i zaletami. A mężczyźni z „Testosteronu” mogą wynieść choćby kilka naukowych argumentów, które w razie potrzeby można zacytować podczas rozmowy z ukochaną.

Najnowsza premiera Nowego Teatru to jedno z najlepszych przedstawień, jakie możemy zobaczyć na słupskiej scenie. Spotkały się tu dwie najważniejsze dla spektaklu rzeczy - genialny scenariusz i świetne aktorstwo. I za to połączenie dajemy "Testosteronowi" piątkę z plusem (plus za to, że aktorzy pokazali podczas przedstawienia również spore umiejętności wokalne i muzyczne). Przedstawienie będzie można zobaczyć 18, 19 i 24 listopada. Ale uwaga, na widownię wpuszczone zostaną tylko osoby pełnoletnie. (dmk)

Na zdjęciu: Ciężkie jest życie człowieka, gdy jest się mężczyzną – przekonują aktorzy w „Testosteronie”.

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-11-07
wyświetleń:4631

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 17 Gości