Kategoria: Aktualności

ZUS zapomniał o matkach

Rozmiar tekstu: A A A

Mamy, które siedem lat temu korzystały z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego, teraz mają powody do niepokoju... ZUS nie naliczył im składek emerytalnych za okres opieki nad dzieckiem. - Czuję się oszukana - mówi Anna Stencel, mama dwójki dzieci z Lęborka. Mamy, które siedem lat temu korzystały z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego, teraz mają powody do niepokoju... ZUS nie naliczył im składek emerytalnych za okres opieki nad dzieckiem. - Czuję się oszukana - mówi Anna Stencel, mama dwójki dzieci z Lęborka.

O tym, że w polskich ubezpieczeniach panuje bałagan wiemy od dawna. Tym razem przekonały się o tym mamy, które w latach 1999 - 2001 opiekowały się swoimi dziećmi. Chociaż przez cały czas były ubezpieczone, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie naliczył im należnych składek emerytalnych. Chodzi o okres, kiedy przebywały na urlopach wychowawczych i macierzyńskich. W całym kraju w takiej sytuacji jest około 100 tysięcy rodziców, w regionie słupskim przynajmniej kilkanaście tysięcy. - Dokładnych statystyk nie prowadzimy, ale na pewno jest ich wiele - nie ukrywa Ewa Dusza, rzecznik słupskiego ZUS.

Teraz młode mamy martwią się o przyszłość swoich emerytur. - To skandal, że w ZUS panuje taki bałagan. Zdecydowałam się na urlop macierzyński, bo wiem, że zaraz po porodzie bliskość matki jest konieczna dla właściwego rozwoju dziecka. Co mi z tego przyszło? Obawa o przyszłość własnych pieniędzy - denerwuje się Anna Stencel, mama z Lęborka.

Pracownicy czują się oszukani przez państwo, które powinno dbać o ich interesy. Mają dosyć nieżyciowych przepisów. - Od lat są ciągłe problemy z tymi ubezpieczeniami - uważa z kolei Ewa Rej ze Słupska. - Kiedy ktoś zrobi tam porządki? - pyta nie kryjąc emocji. Urzędnicy natomiast... bezradnie rozkładają ręce. Winę zrzucają na ustawodawcę. Tłumaczą, że składki nie trafiły na konta, ponieważ ZUS nie ma odpowiednich narzędzi do ich rozliczenia. - Składki emerytalne dla pracowników, którzy od stycznia 1999 roku do czerwca 2001 roku przebywali na urlopach macierzyńskich lub wychowawczych nie są rozliczone, bo nie mamy jeszcze gotowych procedur - mówi Grażyna Cyganowska, zastępca naczelnika Wydziału Zasiłków ZUS w Słupsku. Próbuje uspokajać, że wszyscy będą rozliczeni, tylko że na razie nie ma odpowiedniego programu do sporządzenia przez ZUS raportów za takie osoby. - Żeby naprawić błąd trzeba najpierw zrobić te raporty. Bez nich składki emerytalne nie mogą trafić na konta ZUS - nie ukrywa urzędniczka. (jmp)

Na zdjęciu: - To skandal. Uświadomiłam sobie właśnie, że mnie też dotyczy ten problem. Właśnie w tym czasie byłam na urlopie macierzyńskim. Moje pierwsze dziecko ma teraz siedem lat - denerwuje się Renata Lewicka ze Słupska, którą spotkaliśmy na spacerze z drugim trzymiesięcznym synkiem

fot. Bartosz Arszyński