Maj 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Prokurator dogłębnie zbada pogłębianie
Rozmiar tekstu: A A A
Afera w słupskim Urzędzie Morskim! Ogłoszony w krajach Unii przetarg na pogłębianie środkowopomorskiej części Bałtyku, wart 7 milionów euro, wygrała firma z Holandii. Polska spółka protestuje. Efekt? Dwa donosy do prokuratury, chwyty na granicy szpiegostwa gospodarczego i ministerstwo gospodarki morskiej postawione na nogi. Wiosną do przetargu na pogłębienie portów i torów wodnych środkowego Wybrzeża stanęło gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych, sp. z o.o. i holenderski Van den Herik Sliedrecht. To pierwsze pogłębiało Bałtyk od wojny, ale drugie... - Było tańsze o złotówkę za metr sześcienny - twierdzi Urząd Morski. I wygrało trzyletni kontrakt wart ponad 7 milionów euro! Wyniki przetargu PRCiP oprotestowało, przede wszystkim dlatego, że: - Holender nie ma uprawnień do pogłębiania na pełnym morzu - mówi Zbigniew Barański, prezes spółki. - Ale urząd w ogóle nie odniósł się do zarzutów. Po tym dwa razy składaliśmy odwołania do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie, gdzie Zespół Arbitrów dwukrotnie w wyrokach nakazał ponownie ocenić oferty. Urząd Morski tego nie zrobił. Mimo wyroków jego ówczesny dyrektor Andrzej Szczotkowski podpisał umowę z holenderską firmą 27 lipca, czyli na trzy dni przed odwołaniem ze stanowiska, którego to odwołania spodziewał się od kilku miesięcy. - Kuchennymi drzwiami wprowadził do Polski obcych marynarzy - twierdzi prezes Barański. - Nie pytał nas o kondycję finansową, ale wykorzystał to, co podsunął mu na nasz temat Holender.

Co na Polaków miał Holender? Zrobione "cyfrówką” zdjęcia akt z Krajowego Rejestru Sądowego, czyli sprawozdanie finansowe PRCiP-u za... 2004 rok. - Gdy stawaliśmy do przetargu, mieliśmy o wiele lepsze wyniki - zapewnia prezes. - Wystarczyło zażądać od nas dokumentów, a nie wymyślać, że stoimy na granicy upadłości.

W efekcie pod nadzorem słupskiej prokuratury policja prowadzi dwa śledztwa. - Najpierw Urząd Morski powiadomił, że PRCiP stając do przetargu, podało fałszywe dane finansowe. Później PRCiP - że były dyrektor wbrew wyrokom Zespołu Arbitrów zawarł umowę z Holendrem - mówi Roman Dobak ze słupskiej policji. Bogusław Piechota, nowy dyrektor Urzędu Morskiego, dwoi się i troi, by sprawę wyprostować: - Zawiozłem papiery do ministra, by zbadali je prawnicy. Zatrudniłem też niezależnego prawnika ze Szczecina. Chcę znać prawdę... nie bronię ani mojego poprzednika, ani tej umowy - zastrzega dyrektor. - Przecież trzeba pogłębiać. Idą sztormy. Jak dojdzie do katastrofy morskiej, ja będę odpowiadał! (ber)

Na zdjęciu: Czy prokuratorskie śledztwo sprawi, że PRCiP powróci na Wybrzeże Środkowe? I jak dawniej „Kostera” będzie czerpać bałtycki muł. Tymczasem holenderskiej floty w portach nie widać.

fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-09-25
wyświetleń:3376

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 20 Gości