Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Proces się ciągnie
Rozmiar tekstu: A A A
Najpierw zawał i próba samobójcza, teraz "zawalił" ławnik i świadek. Proces oprawców słupskiej aptekarki znowu natrafił na przeszkody. Mord sprzed 17 lat jeszcze poczeka na sprawiedliwość. Sąd Okręgowy w Słupsku wciąż rozprawia się z oskarżonymi o bestialskie zamordowanie 76-letniej Marianny P., właścicielki apteki przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku. Kobieta zginęła po torturach łamania kości i przepiekania rozgrzanym nożem 15 września 1989 roku. Napad rabunkowy na mieszkanie przeżyła jej starsza siostra - nieżyjąca już dzisiaj - Józefa G. W ubiegłym roku dzięki nowoczesnym technikom badań odcisków palców i śladów DNA Jerzy U. i bracia Mariusz i Sławomir P. trafili za kraty. Proces zaczął się w marcu. Miał zakończyć się przed wakacjami. Jednak w czerwcu Mariusz P. chciał powiesić się w celi, a Jerzy U. miał zawał. Na wezwania sądu nie reagowali niektórzy świadkowie. Wczoraj wszyscy byli zdrowi, ale znowu zmarnowano czas. Nie stawił się świadek, a co gorsza, zawalił ławnik, bo pojechał do Gdańska "załatwiać swoje sprawy". Rozprawa opóźniła się o dwie godziny. (ber)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-08-09
wyświetleń:2584

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 66 Gości