Kategoria: Aktualności

Co się stało z Pier Gio?

Mogli oszukać kilka tysięcy osób na kwotę około 5 milionów złotych. Pomorska policja bada sprawę firmy, która oferowała kilkaset złotych w zamian za umieszczenie reklamy na samochodzie i wpłatę ponad dwóch tysięcy złotych kaucji. Firma Pier Gio i kilkanaście jej oddziałów w całym kraju zniknęła bez śladu. Do wczoraj na policję w Gdańsku zgłosiło się 21 pokrzywdzonych osób - mówi Beata Borszewska z pomorskiej komendy. Policjanci ustalają, co dzieje się z firmą. Wiadomo, że miała swoje oddziały we Włocławku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gdyni, Łodzi, Olsztynie, Szczecinie, Toruniu i Warszawie. Za tego typu oszustwo grozi do 8 lat więzienia. Wysokość poniesionych strat przez osoby, które do tej pory zgłosiły się na policję w Gdańsku, to ponad 50 tysięcy złotych. Są to utracone kaucje.