Kategoria: Aktualności

Słupskie Skrzydła muszą opuścić lotnisko

Fundacja Słupskie Skrzydła, która opiekowała się lotniskiem w podsłupskim Redzikowie otrzymała nakaz opuszczenia terenu. Agencja Mienia Wojskowego nie przedłużyła z lotnikami umowy dzierżawy terenu. Według nieoficjalnych informacji powodem są plany instalacji w Redzikowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Tymczasem żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Fundacja Słupskie Skrzydła opiekowała się lotniskiem w Redzikowie od dwóch lat. Wynajęła od wojska jeden z hangarów, gdzie trzymała swoje samoloty, utrzymywała też pas startowy. Teraz lotnicy otrzymali nakaz opuszczenia terenu. Prezes fundacji Andrzej Opaliński mówi, że to dla niego niezrozumiała sytuacja, bo żadne decyzje w sprawie wykorzystania Redzikowa dla celów wojskowych nie zapadły. W Agencji Mienia Wojskowego nikt nie chciał komentować tej sprawy. Wojewoda pomorski Roman Zaborowski o sytuacji dowiedział się od dziennikarzy. Podkreślił, że postara się wyjaśnić zamieszanie.Od niemal roku Redzikowo jest nieoficjalnie wymieniane jako miejsce instalacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jednak ostateczne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Negocjacje polskiego rządu ze stroną amerykańską trwają i nie wiadomo kiedy się zakończą.